Ilość obserwujących Twoje media społecznościowe stoi w miejscu? Wciąż nurtuje Cię pytanie – dlaczego ludzie nie zostają na dłużej na Twoim profilu? Zastanówmy się co możesz robić nie tak.
- Ludzie nie wiedzą, że zależy Ci na tym aby obserwowali Twój profil.
Taki błahy powód, a taki prawdziwy. No bo np. kiedy ostatnio polecałeś swój profil na Facebook czy Instagram swoim klientom? Przecież to naturalne! Możesz to zrobić bezpośrednio np. na treningu lub on-line poprzez newsletter.
Pamiętaj, żeby była to prawdziwa zachęta, a nie jedynie suchy komunikat – „Znajdź mnie na Insta”. Powiedz co publikujesz, kiedy i dlaczego właśnie tę konkretną osobę może to zainteresować. Na swoich profilach również zachęcaj odbiorców do obserwowania – na końcu wpisu, stories czy rolki.
Zanim jednak zaczniesz rozsyłać zaproszenia upewnij się, że jest do czego zapraszać 😉
- Chcesz, aby Twój profil był dla każdego
Widz wchodząc na Twój profil powinien mieć wrażenie, że każdy (albo prawie każdy) post jest przygotowany specjalnie dla niego. Określ, więc swoją grupę docelową najdokładniej jak to możliwe i twórz treści dla niej.
W przypadku kiedy oferujesz dużą ilość różnych usług, kierowanych do różnych odbiorców, lepszym rozwiązaniem może być podzielenie komunikatów na poszczególne kanały w social media (Facebook, Instagram) lub stworzenie osobnych dedykowanych profili.
- Nie wnosisz nic do ich życia
Wiesz, że jednym z najczęstszych powodów, dla których ludzie obecnie korzystają z social media są informacja i edukacja? Odbiorcy chętnie zaglądają na profile tych marek, których posty sprawiają, że zwiększa się ich wiedza na określony temat.
Ponadto ludzi interesują bieżące informacje o firmie. Chcą być informowani np. o produktach i usługach. Oczywiście nie chodzi tu jedynie o zamieszczanie informacji o cenach czy akcjach promocyjnych. Dla klientów (oraz potencjalnych klientów) ciekawe są informacje o planach, zmianach czy nowościach, które wprowadzasz, a które będą korzyścią dla nich.
- Nie sprawiasz, że poprawia się im humor.
Rozrywka jest jeszcze wyżej w rankingu powodów, dla których ludzie korzystają z social media. Co tu dużo mówić… jeśli masz ten dar i potrafisz ludzi czegoś nauczyć, a do tego ich rozśmieszyć, to jesteś już praktycznie na wygranej pozycji 😉
Częstotliwość takich lżejszych, zabawnych treści musisz jednak dopasować do charakteru swojej marki oraz grupy odbiorców. Pamiętaj też, że te treści muszą być spójne z Twoimi produktami, usługami i ogólnie firmą! Tylko wtedy ma to sens. No…, chyba że nie liczy się dla Ciebie też sprzedaż, a jedynie ilość followersów…
- Nie publikujesz takich treści, pod którymi podpisali by się Twoi odbiorcy
Pewnie sam zauważyłeś, że najbardziej angażują Cię te treści, z którymi się utożsamiasz. Łatwiej będzie Ci budować grupę odbiorców czy nawet społeczność jeśli będziesz skupiał się na ludziach, wartościach oraz ideach, a nie tylko na produkcie czy usłudze. Ludzie nie kupują samych treningów. Ludzie kupują zdrowie, pewność siebie, czas spędzony z partnerem czy możliwość porozmawiania o swoich problemach. Pozwól utożsamiać się widzom z tym co widzą na zdjęciu lub przeczytają w opisie.
- Nie słuchasz swoich odbiorców.
Publikujesz to co WYDAJE Ci się interesujące dla Twoich odbiorców lub co gorsza to co interesuje tylko Ciebie? A czy nie łatwiej byłoby przejrzeć komentarze pod postami, opinie od klientów lub przypomnieć sobie o co najczęściej pytają Cię na treningach?
Największym źródłem pomysłów są powtarzające się pytania klientów, a kluczem do sukcesu jest wsłuchanie się w ich głos. Czasem ten głos trzeba odczytać np. z ilości serduszek pod postem 😉
- W zły sposób planujesz swoje posty.
Jeśli myślisz, że widz obejrzy Twoje posty w zaplanowanej przez Ciebie kolejności to niestety muszę Cię rozczarować – na pewno tak nie będzie. Ludzie otwierają losowy post (w najlepszym wypadku kilka), przeglądają go pobieżnie i na tej podstawie decydują czy chcą zostać z Tobą na dłużej.
Ktoś kto odwiedzi Twój profil najprawdopodobniej nie zobaczy tego co opublikowałeś 20 czy 30 postów wcześniej. Nie rób ze swojego profilu powieści, którą trzeba przeczytać od deski do deski, żeby nie stracić wątku. Nie obawiaj się natomiast napisania kolejnego wpisu na temat, który poruszałeś miesiąc lub dwa temu. Jeśli temat był dobry to teraz też trafi na swoich zwolenników.
- Odbiorcy Cię nie rozumieją
Przekaz, który tworzysz i język jakim się posługujesz ma być zrozumiały dla Twoich odbiorców. Branżowy slang i zaawansowane, eksperckie treści zdobędą uwagę innego trenera, ale mogą zrazić potencjalnego klienta. Osoba niezwiązana z branżą potrzebuje treści dopasowanych do swojego poziomu. Powinny być one przedstawione w sposób prosty i łatwy do zapamiętania!
Zastanów się więc czy nie wpadłeś w pułapkę bycia ekspertem i sam sobie robisz krzywdę, mocno ograniczając swoją grupę odbiorców. Oczywiście, nie masz być dla wszystkich, ale im szybciej zdecydujesz dla kogo prowadzisz swój profil tym szybciej poczujesz ulgę i zaczniesz obserwować efekty.
- Twoi odbiorcy nie wiedzą z kim mają do czynienia, bo ciągle coś zmieniasz na profilu
Spędzasz dużą ilość czasu w mediach społecznościowych na podglądaniu osób z branży lub po prostu jakiś topowych postaci? Po każdym takim seansie jesteś naładowany pomysłami jak zmienić swój profil? „Zdjęcie, po lewej, a może po prawej, nie.. lepiej na środku”. „Rolki z przepisami, a nie może z treningami, albo motywacyjne”. „Może zatańczę, albo podskoczę i koniecznie dodam do tego modną teraz piosenkę”. Tak bardzo skupiasz się na tym co zobaczyłeś u kogoś, że na Twoim osobistym profilu jest wszystko i … nic. Jeśli Twoje planowanie treści na firmowe social media wygląda podobnie to powiem Ci od razu – PRZESTAŃ!
Żebyśmy się dobrze zrozumieli – obecność w social media wymaga od nas bycia na bieżąco z trendami, nowinkami i zmianami, oczywiście, ale trzeba zachować w tym rozsądek. Wybierz jeden lub dwa pomysły i testuj je przez jakiś czas. Naucz się określonego trendu. Pozwól swoim odbiorcom przyzwyczaić się do tego, że robisz coś nowego. Niech oswoją się z formą, polubią ją i… niech w końcu z czymś Cię połączą 😉
Na zakończenie…
Wiedz, że rozwijanie profilu firmowego wiąże się przede wszystkim z ogromną wytrwałością (z resztą tak jak rozwijanie biznesu). Tworzenie poczytnego profilu to ogromne wyzwanie również dla specjalisty w tym temacie. Jest to proces, który trwa zdecydowanie dłużej niż miesiąc, a nawet trzy miesiące. Badane grupy docelowej i jej potrzeb, nauka produktów, przekazanie oferty to wszystko wymaga sporo czasu.
Życzę Ci dużo cierpliwości i wytrwałości w prowadzeniu firmowych mediów społecznościowych oraz abyś jak najszybciej osiągnął zamierzone cele. Pamiętaj jednak – ta praca nigdy się nie kończy ;P